Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LXXI

22 670  
132   3  
Dziś o dziwnych zapytaniach do policji, jeszcze dziwniejszych wskazówkach polskich drogowców, skutecznym sposobie na pijaczków, bitwie na miotły, zejściu Jezusa na Ziemię, śpiącym imprezowiczu i niezawodnym Polaku, co nam Nowy Rok uratował.

Poniedziałek
 
Ciężki był w ubiegłym tygodniu los policjantów, zwłaszcza tych brytyjskich. Funkcjonariusze z Walii stwierdzili, że mają dość i trzeba natychmiast wprowadzić jakieś zmiany w prawie, bo są zasypywani bardzo nietypowymi pytaniami, na które muszą odpowiadać. Część z nich dotyczyła np. ścigania demonów oraz Wielkiej Stopy. Dość duża ilość mieszkańców chciała się dowiedzieć ile razy w ostatnim czasie policjanci śledzili zombie. Jak wyliczył szef walijskiej policji, średnio jeden funkcjonariusz musi przeznaczać niemal 250 godz. w roku na takie odpowiedzi. A przecież każdy logicznie myślący obywatel powinien wiedzieć, że te dane powinny być tajne, bo zombie nie mogą się o nich dowiedzieć!
Wtorek
 
W trosce o dobro kierowców (i zapewne też interweniujących policjantów), polska Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wydała na świat poradniki. Jak informuje TVN, można w nich znaleźć wiele cennych uwag dotyczących bezpiecznej jazdy. Ot, chociażby takich: "Kierowco zapomnij o klapkach i japonkach! Są one bardzo wygodne, ale doskonale potrafią też zablokować pedał hamulca".
 
 
Środa
 
Tymczasem angielscy policjanci z Middlesbrough twierdzą, że znaleźli sposób na krewkie grupy mężczyzn spożywających alkohol w lasach. Rozpoczęli więc proces... wylewania gnojówki w zaroślach. Sposób okazał się skuteczny, bo nieprzyjemny zapach zniechęcał do picia w tych miejscach. A może by tak wypróbować na polskich posłach nadużywających alkoholu? Gnojówka w sejmie? Kto wie, może by się przyjęła...
 
Czwartek
 
Cóż złego może się stać podczas sprzątania świątyni w Betlejem? Wystarczy obejrzeć poniższy film, przedstawiający starcie dwóch grup mnichów: greckiego Kościoła prawosławnego oraz Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego! Nikt nie wie o co dokładnie poszło, ale faktem jest, że ponad setka duchownych walczyła używając m.in. mioteł. Na szczęście, zanim jeszcze doszło do męczeńskiego przelewu krwi, rozdzielili ich palestyńscy policjanci.
 
 
Piątek
 
Nie wiadomo, czy miało to miejsce z opisanymi powyżej zajściami, ale stało się: Jezus zszedł na Ziemię. I to w najmniej oczekiwanym momencie. Sarah Crane z brytyjskiego Orpington jak gdyby nigdy nic zbierała rozwieszone pranie, gdy nagle oczom jej ukazała się twarz Chrystusa na... skarpecie! Od razu pobiegła ku najbliższym, ci zaś potwierdzili, że oto stał się cud. Wyjąwszy z kieszeni telefony komórkowe uklęknęli i kilka zdjęć aparatami wykonali. Wkrótce potem Jezus zniknął, podobnie jak ich... rzekome zdjęcia. A morał z tej historii taki: Nie okładaj brata swego miotłą podczas sprzątania świątyni bożej! Amen.
 
Sobota
 
Ale co tam Jezus, kiedy mieliśmy Sylwestra? "Nieco" wcześniej imprezę zaczął pewien 31-latek, który leżał na torach w Grodzisku. Około godz. 16. ujrzał go maszynista jednego z przejeżdżających pociągów. Nie zdążył w porę wyhamować... Zatrzymał się dalej i od razu wybiegł zobaczyć pod pociąg. Nie dość, że 31-latkowi, nad którym dopiero co przejechała ogromna maszyna, nic się nie stało, to jeszcze bardzo się dziwił dlaczego ktoś go budzi i czemu niby nie wolno mu tam leżeć. Wytłumaczyli mu to dopiero policjanci, wykrywając przy okazji w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu.
 
Niedziela
 
Kiedy świat po świętach się walił, brat podnosił miotłę na brata i ludzie dopytywali się o śledzenie zombie, tylko jeden człowiek nie zawiódł i stanął na wysokości zadania... Tak, to on, Bronisław Komorowski. On jeden spełnił nadzieje tych, którzy w niego wierzą i wspierają z całych sił. Prezydent rozpoczął więc Nowy Rok... wpadką. I to w swoim dobrym stylu. Na ścianie pałacu, w którym mieszka, ukazał się wielki napis "Dosiego Roku". Niestety dobre chęci przełożyły się na złe wykonanie, bo tak pisane życzenia zawierają błąd. Nie wiadomo, kto stoi za tajemniczym napisem, ale trzeba wierzyć, że Komorowski i jego ludzie dalej będą dostarczać nam dużo frajdy, jak na prezydenta przystało! Do siego roku!

Oglądany: 22670x | Komentarzy: 3 | Okejek: 132 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało