W radosnych, wesołych i przepełnionych optymizmem fotografiach Wang Chien Yanga można się po prostu zakochać. Artysta niedawno ukończył Tajwański Narodowy Uniwersytet Sztuk i, jak to sam podkreśla, jego celem jest zwiedzanie świata i dzielenie się z jego mieszkańcami swoim szczęściem i pogodą ducha.
Najnowsza seria zdjęć Yanga zatytułowana jest "The House", czyli po prostu "Dom". Dom postrzegany przez artystę jako miejsce, które daje nam azyl i schronienie, w którym nawet nadzy czujemy się szczęśliwi i w którym dzikie, szalone i zabawne rzeczy mogą się wydarzyć.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą