Spotkały się dwie znajome.
-Ja to swojego męża to chyba otruję arszenikiem
-No co ty pójdziesz siedzieć. Spróbuj karmić go psią karmą.
Po miesiącu...
-Dziękuję za radę...poskutkowała.
-Naprawdę? Jak to?
-Po pierwszym tygodniu zaczął na mnie warczeć, w drugim sikał już po kątach i nie oszczędzał nawet nóg od stołu. A w trzecim skręcił sobie kark!
-????????
-Próbował sobie lizać jajka....
-Ja to swojego męża to chyba otruję arszenikiem
-No co ty pójdziesz siedzieć. Spróbuj karmić go psią karmą.
Po miesiącu...
-Dziękuję za radę...poskutkowała.
-Naprawdę? Jak to?
-Po pierwszym tygodniu zaczął na mnie warczeć, w drugim sikał już po kątach i nie oszczędzał nawet nóg od stołu. A w trzecim skręcił sobie kark!
-????????
-Próbował sobie lizać jajka....