Przyjechałem do rodzinnego a rodzicielka zalega na dworze
i chwali Rynsztokowca, że tak ładnie karmę je i już
nie wybrzydza.

OK. Myślę se, że mleka się napił i w ogóle to kot na medal.
No tylko pogłaskać a inne niech czekają.

Siadam przy komputrze.
Sprawdzam jak klienci działają bo jeszcze w 2.4 GHz a konkurencja
syfi Funboxami i innym badziewiem jak pies już nawet w 5ce.

A tu Rynsztokowiec miauczy zrozpaczony...

Wlazł mi na kolana, osrał miaucząc przerażająco,
osrał przedpokój, bo z kota ciekło jak ze zarżniętej świni...

Wstecz.

Polazł se dziad czterołapny do sąsiada na surowe flaczki z
jakiejś ryby wielkiej. Lin czy cóś.

W pomieszaniu z mlekiem efekt wiadomy.
Tylko dla czemuż to do jasnej i ciemnej a nawet włochatej
cholery. Przyłazi na moje kolana i jęczy.
Zamiast obsrać własną karmicielkę.

Zdjęcia Rynsztokowca mogę udostępnić.
Zasranego pokoju też.

Haiku to na poezję luźną

:gogosiek
Akurat słuchałem Therion`ka.
Skupię się na haiku jak doczyszczę pokocie...
Różne różności. Bo dziad siedzi na parapecie i z rozmysłem
se łapkę liże. Wrrr!

:radysh

Ani się usunąć ani nic bo narcyzm. Ke?

:gogosiek "obsrał", "luźną", pszypadeg????

:krzycz22 Nie rozumiem.
Mam upiększać tylko dlatego, że kot nasrał mi na spodnie?
Podobno małe dzieci też potrafią, a nawet zrzygać się.
Bądźmy ludźmi.

Przepraszam, nie załapałem, że jesteś krzycz22 analfabetą.
Ale może choć zdolnym?

:radysh , musisz jeszcze popracować nad komunikacją z ludźmi

:nevya Nie lubię ludzi. Zresztą, jak przywiozą mimoje to tekst wyprostuję.

Jeśli ma taką biegunkę to uważaj, żeby Ci się nie odwodnił.

:radysh, wiem, że ciężko Ci idzie, ale myśl dalej, to nie to

Kot miał rację. Też bym ci nasrał na spodnie. Nawet bez sraczki.

Czemu mu jeszcze nikt nie zaproponował ogórków kiszony i zsiadłego mlek i żeby też nasrał na kota?