Taki mod do Fallouta 4, jakby ktoś nie wiedział.
Nie podobają się dialogi? Nie podobają się questy? Nie podoba się to i tamto?
No to jest rozwiązanie - FROST.
Coś jak DUST dla, jak dla mnie nudnego, New Vegas.
Nie jesteś żadnym Natem Fuckface czy jak mu tam. Nie budzisz się w Krypcie, nie masz dostępu do niczego. Gra zaczyna się od ustawienia wyglądu postaci (którą zawsze będziesz oglądał w masce) i wybrania SPECIAL. Potem zaczynasz główny quest: Survive.
Jesteś w łachach i masz do wyboru jedną broń - metalową rurkę. Wszystkiego jest jak na lekarstwo, a rzecz się dzieje kilka lat po wojnie. Nie znajdziesz nikogo z oryginalnej gry (są wyjątki). Nie ma jako takich questów, a jak są to w wyniku niedopatrzenia autora (FROST jest w wersji alfa).
Oprócz SPECIAL jest dodatkowy atrybut - Sanity. Jak spadnie poniżej zera, to zamieniasz się w dzikusa. Broń ręczna i skradanie rośnie, inteligencja i charyzma spadają do 1. VATS staje się bezużyteczny. Ponoć zaczynasz mieć wizje, ale jakoś do tej pory nic takiego mi się nie przydarzyło.
Gorąco polecam dla tych, którym F4 się już znudził (inb4: lol, mi się znudził po 15 minutach, ha ha ha).

Do tego polecam oprawę graficzną Pilgrim. Oba mody świetnie współgrają.
Ostatnio edytowany: 2017-09-03 21:30:34

--