Co się stanie, gdy w ziemię uderzy asteroida? Przy pomocy zwykłej żaby i dużego młotka możemy przeprowadzić symulację, która dowiedzie, że będzie bardzo źle...
- Co najlepszego może się wydarzyć w życiu rudego?
- Chemioterapia
Do Warszawy przyjechał z Poznania ojciec z synem, wynajęli pokój w hotelu, ojciec rozpakowywał walizkę a syn w tym czasie myszkował po pokoju. W pewnej chwili krzyczy z łazienki :
- TATO!! zobacz - WANNA!
a po chwili dodaje :
- szkoda, że to nie sobota, bo byśmy się wykąpali....
Ostatnio w nocy, zabawiam moją żonę palcami, na co ona mówi:
- Włóż jeszcze jednego.
- Ale mam tylko dziesięć, odpowiedziałem.
- Niepotrzebnie kręcisz nosem. Ten bigos jest całkiem dobry.
- Może i jest dobry ale większość ludzi bierze do kina popcorn.
- Jak spośród stu kobiet wybrać dwie najgłupsze ?
- Losowo
W sklepie, klient:
- Wczoraj przy wydawaniu reszty pomyliła się pani o 100zł.
- Przykro mi, ale po odejściu od kasy nie przyjmujemy reklamacji.
- Zajebiście, w takim razie zatrzymam sobie tę stówę!
Matka pakuje syna na wycieczkę:
- Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
- Po co?
- Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.
- A gwoździe!?
- Tu są. Przecież spakowałam.
- Co najlepszego może się wydarzyć w życiu rudego?
- Chemioterapia
Do Warszawy przyjechał z Poznania ojciec z synem, wynajęli pokój w hotelu, ojciec rozpakowywał walizkę a syn w tym czasie myszkował po pokoju. W pewnej chwili krzyczy z łazienki :
- TATO!! zobacz - WANNA!
a po chwili dodaje :
- szkoda, że to nie sobota, bo byśmy się wykąpali....
Ostatnio w nocy, zabawiam moją żonę palcami, na co ona mówi:
- Włóż jeszcze jednego.
- Ale mam tylko dziesięć, odpowiedziałem.
- Niepotrzebnie kręcisz nosem. Ten bigos jest całkiem dobry.
- Może i jest dobry ale większość ludzi bierze do kina popcorn.
- Jak spośród stu kobiet wybrać dwie najgłupsze ?
- Losowo
W sklepie, klient:
- Wczoraj przy wydawaniu reszty pomyliła się pani o 100zł.
- Przykro mi, ale po odejściu od kasy nie przyjmujemy reklamacji.
- Zajebiście, w takim razie zatrzymam sobie tę stówę!
Matka pakuje syna na wycieczkę:
- Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.
- Po co?
- Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.
- A gwoździe!?
- Tu są. Przecież spakowałam.