- Prosze Państwa, a teraz chłopiec z fenomenalną pamięcią wypije przed Państwem wiadro wody!
- Prosze Państwa, a teraz chłopiec z fenomenalną pamięcią wypije kolejne wiadro wody!
Minęło kilka kolejnych numerów. Woltyżerka. Klauni. Linoskoczek.
- Prosze Państwa, a teraz chłopiec z fenomenalną pamięcią obsika każdego, kto siedzi w pierwszym rzędzie. Uprzedzamy! Prosze nie zmieniać miejsc. Chłopiec ma fenomenalną pamięć i was zapamiętał!
~~~~
Z klauna Żorża najbardziej śmieje się kasjer cyrku, jak mu wydaje wypłatę.
~~~~
- Halo? Czy to cyrk?
- Tak. A o co chodzi.
- Proszę pana. Chciałbym dla was pracować. Posiadam umiejętność przesyłania zapachów na odległość.
- Co pan mi tu za bzdury opowiada? I proszę się rozłączyć, bo śmierdzi od pana czosnkiem.
~~~~
Cyrk. Arena. Rozpięta lina. Na linie stół postawiony jedną nogą. Na nim facet. Jedną nogą żongluje. I jednocześnie gra na skrzypcach.
Głos z publiczności:
- Sara! Wychodzimy. Gość fałszuje niemożebnie!!!
~~~~
- Ja obok cyrku już nie chodzę.
- Dlaczego?
- Klauny mi wpierd@l spuściły.
- Poważnie???
- Nie. Na żarty!
~~~~
Klaun po robocie wraca do domu. A tu dzieci rozrabiają. Zaczyna krzyczeć na dzieci, a te turlają się ze śmiechu po podłodze. Żona mówi:
- Makijaż byś chcociaż zmył, zanim je zbesztasz.
~~~~
- Tato! Pójdziemy do cyrku?
- Nie. Pójdziemy na mecz naszej reprezentacji w piłkę nożną.
- A tam będą klauny?
- Będą. Minimum jedenastu.
~~~~
Klaun samobójca jeszcze przez trzy dni po śmierci śmieszył pracowników kostnicy.
~~~~
- Prosze Państwa, a teraz chłopiec z fenomenalną pamięcią wypije kolejne wiadro wody!
Minęło kilka kolejnych numerów. Woltyżerka. Klauni. Linoskoczek.
- Prosze Państwa, a teraz chłopiec z fenomenalną pamięcią obsika każdego, kto siedzi w pierwszym rzędzie. Uprzedzamy! Prosze nie zmieniać miejsc. Chłopiec ma fenomenalną pamięć i was zapamiętał!
~~~~
Z klauna Żorża najbardziej śmieje się kasjer cyrku, jak mu wydaje wypłatę.
~~~~
- Halo? Czy to cyrk?
- Tak. A o co chodzi.
- Proszę pana. Chciałbym dla was pracować. Posiadam umiejętność przesyłania zapachów na odległość.
- Co pan mi tu za bzdury opowiada? I proszę się rozłączyć, bo śmierdzi od pana czosnkiem.
~~~~
Cyrk. Arena. Rozpięta lina. Na linie stół postawiony jedną nogą. Na nim facet. Jedną nogą żongluje. I jednocześnie gra na skrzypcach.
Głos z publiczności:
- Sara! Wychodzimy. Gość fałszuje niemożebnie!!!
~~~~
- Ja obok cyrku już nie chodzę.
- Dlaczego?
- Klauny mi wpierd@l spuściły.
- Poważnie???
- Nie. Na żarty!
~~~~
Klaun po robocie wraca do domu. A tu dzieci rozrabiają. Zaczyna krzyczeć na dzieci, a te turlają się ze śmiechu po podłodze. Żona mówi:
- Makijaż byś chcociaż zmył, zanim je zbesztasz.
~~~~
- Tato! Pójdziemy do cyrku?
- Nie. Pójdziemy na mecz naszej reprezentacji w piłkę nożną.
- A tam będą klauny?
- Będą. Minimum jedenastu.
~~~~
Klaun samobójca jeszcze przez trzy dni po śmierci śmieszył pracowników kostnicy.
~~~~
--