Nie za bardzo wierzę w te sondaże. Byłem wczoraj pod budą Budynia, tam przyszedł suweren a gospodarz zmiast wyjść i cokolwiek powiedzieć, wytłumaczyć co chce zrobić i dlaczemu uciekł jak tchórz gdzieś tam, nawet nie wiadomo gdzie.
Widok był przyjemny, to inne twarze niż te z miesięcznic, wykrzywione nienawiścią, obleczone fanatyzmem, w których próżno szukać egzemplarzy z dwucyfrowym IQ.
Omawialiśmy potem przy winku i ośmiorniczkach kołtuńską Polskę. Stwiedziliśmy, że wszystko jest możliwe. Bo kto niby po odzyskaniu wolności wybrał na powrót komunistów, kto wolał od nestora walki o wolność, człowieka kryształowo uczciwego Tadeusza Mazowieckiego jakąś przybłędę, Tymińskiego co mówił wyłącznie o jakiejś ręce, do dziś nie wiadomo jakiej i czyjej. To oni wybrali Pisiorów i nadal za nimi stoją, za prostymi receptami na znalezienie winnych całemu złu świata, za zabraniem temu co ma i rozdaniem leniom i nierobom.
Uśredniając nadal jesteśmy kołtunami, połowa albo i więcej nie widziała nic ze świata i go nie rozumie... nadal jest słabo z kaską, większość ma proleblemy egzystencjalne. Ci co mieli jakieś aspiracje i mogli by coś zmienić-pociągnąć w większości wyjechali pogarszając średnią. Niby widać gołym okiem jak wszystko rośnie i się buduje ale zmian w mozgach nie za bardzo.
Tak sobie myślę, że jak wyjedzie jeszcze elita co ma środki i firmy...zostaną w tym grajdole masy złorzeczących gołodupców i oszołomów, którzy zagłosują na jeszcze większych zjebów.
Osobiście jestem daleki od upraszaczania diagnoz.
Profesor Strzębosz, niby autorytet na manifie nie jest do końca przekonywujacy. Owszem przejrzeli kadry i zlustrowali ale ich jakość była i jest tragiczna. Trzecia władza nie jest w stanie się zreformować, jest obciązęniem dla całego państwa. Nie tylko niesprawna ale jeszcze nie robiąca skutecznie tego do czego jest powołana.
Jeśli każdy w moim otoczeniu doświadczył na sobie tego rodzaju oddziaływania znaczy, że tak jest. Sąd nie sądzi wg jasnych reguł i z tego korzystają ich elity nadmiernie się bogacąc i niszcząc etos zawodu, jego sens.
Biedak albo ktoś bez dojść zostanie nie tylko w majestacie prawa zgnojony i zniszczony. Zrobią mu to bezprawnie.
Przekręt i cwaniak się wyślizga, będzie się śmiał.
Zatem ani elity polityczne obojętnie spod jakiego sztandaru ani same środowiska przez tyle lat nie dały rady tego zmienić. Jesteśmy pośmiewiskiem Europy w długości procesów, w nieskuteczności prawa, w jego splątaniu chyba celowym by służyło samym zaiteresowanym.
Zatem jest coś na rzeczy żeby to zmienić. Konstytucyjnie najlepiej ale czy nie można inaczej skoro uzyskanie wymaganej większości nie jest możliwe? A może jest tylko trzeba usiąść razem?
Rozumiem determinację niektórych reformatorów... kurwa jak to by było fajnie zacząć od nowa i wszystko rozwalić, żeby już nigdy tego nie oglądać....
Jest tylko jeden problem... trzeba to dobrze uzasadnić i zaprosić do stołu wszystkich. To jest konstytucyjnie i odpowiadać będą wszyscy, zniknie temat tych co wiedzą lepiej i chcą na każdej reformie zbijać kapitał.
Ostatnio edytowany:
2017-07-21 09:47:51
--
"Poszerzaj swoje horyzonty- wyburz dom z naprzeciwka."