Chiński policjant pomaga staruszkowi przejść przez jezdnię. Wziął go na barana
Staruszek szedł bardzo powoli. Na tyle powoli, że światło dla kierowców już dawno zmieniło się na zielone. Wtedy pojawił się on - bohater bez peleryny.
Miejsce akcji: Mianyang, Chiny.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą