Od paru lat pracuję w jednym z ruchliwszych rado taxi w Polsce. Przyjmuję od klientów dziennie setki zleceń, obsługuję dziesiątki reklamacji. Większość z nich przebiega standardowo, trafiają się jednak w śród nich ciekawe "perełki".
Wiele sieci rozszerza swoją ofertę dając kierowcom możliwość świadczenia dodatkowych usług, jak pomoc przy odpaleniu samochodu na kable, holowanie, zmiana koła, zakupy, czy dostarczenie przesyłek. Stworzyło do niestety niektórym klientom dość mylne wrażenie, że taksówkarz pomoże im w każdej sytuacji. Oto jedna z wczorajszych reklamacji: "Anuluj mi to zlecenie, klient nigdzie nie chce jechać. Chciał tylko skorzystać z mojego internetu. No jaja. Objazdowa kafejka internetowa. I jeszcze jest zaskoczony, że nie może!"
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą