Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Dlaczego nie warto kłamać i koloryzować, oceniając lokale w internecie

419 592  
1790   72  
Klientka pewnej restauracji w Kansas City była tak bardzo niezadowolona z obsługi, że swoimi wrażeniami postanowiła się podzielić na Yelpie, portalu oceniającym restauracje. Jej miażdżącą krytykę odnalazł właściciel owej knajpy i jej odpisał. Teraz chyba jej nie obsłużą w żadnej restauracji w promieniu 200 km.

Najbardziej nieprzyjazna i arogancka restauracja w KC.

Właśnie dzwoniłam do Voltaire aby zamówić jedzenie, bo mamy spotkanie służbowe po drugiej strony ulicy. Najpierw nie chcieli odpowiedzieć jakiego rosołu używają do przygotowania risotto. Później powiedzieli, że nie spakują jedzenia na wynos. Mój mąż rozmawiał z kierownikiem i wyjaśnił, że jesteśmy w sali konferencyjnej na przeciwko i zapytał czy mogą zapakować nasz obiad (który sami byśmy odebrali). Hostessa nie chciała udzielić nam informacji na temat jedzenia i nie chciała pomóc nam w załatwieniu jedzenia na spotkanie. Mąż poprosił o rozmowę z kierownikiem. Kierownik, Jamie, powiedział "nasze dania są podawane elegancko na talerzach i nie możemy ich zapakować do pojemników na wynos". Więc dzięki Jamie, będziemy głodować. (To co powiedział kierownik w ogóle nie jest prawdą - jadaliśmy tam wcześniej i pakowali nam jedzenie na wynos). Kiedy mąż powiedział, że opisze na Yelp jak nas potraktowano kierownik zapytał "Czy jest pan dorosłym człowiekiem?".

Tak Jamie, jesteśmy dorośli i nie robimy interesów z ludźmi, którzy się zachowują jak ty.

Często jeździmy do Nowego Jorku i jemy tam w wielu restauracjach, które bez problemów pakują jedzenie swoim klientom. Ta restauracja uważa, że jest za dobra dla swoich klientów. Wkrótce się nauczą, że jeśli będą ignorowali swoich klientów, klienci zaczną ignorować ich. Po tych doświadczeniach nie dałabym temu lokalowi nawet jednej gwiazdki i jestem zszokowana ich nieprofesjonalnym i aroganckim zachowaniem.

Odpowiedź właściciela restauracji


Szczerze przepraszam za to, że w naszej restauracji nie oferujemy dań na wynos. Jako użytkowniczka Yelp na pewno zdajesz sobie sprawę, że na naszym profilu na tym serwisie, po prawej stronie ekranu znajdują się szczegółowe informacje na temat naszego lokalu. Znajduje się tam pozycja "Na wynos: nie". Nigdy nie oferowaliśmy jedzenia na wynos, ponieważ wierzymy, że nasze dania powinny byś konsumowane z talerza w sali jadalnej.

Co do risotto, jest ono robione na wywarze z warzyw - jest to danie wegetariańskie - i jestem przekonany, że osoba, z którą rozmawiałaś, chciała się upewnić, że otrzymasz precyzyjne informacje.

Napisałaś, że przy poprzednich wizytach widziałaś pakowanie dan na wynos. Co prawda pozwalamy naszym klientom, którzy jedli u nas posiłek, zabrać ze sobą niezjedzoną część jedzenia i pakujemy je do pojemników, to nigdy nie oferowaliśmy dań na wynos.

Jeśli rzeczywiście głodowaliście, w rozumieniu sytuacji zagrożenia życia wymagającej dostarczenia substancji odżywczych, chętnie byśmy wam pomogli... robimy wyjątki w sytuacjach awaryjnych.

Nasz kierownik faktycznie poddawał w wątpliwość wiek/dojrzałość pani męża po tym jak stał się agresywny i groził nam negatywną opinią na Yelp, jeśli nie zmienimy naszych zasad i nie damy mu jedzenia na wynos. 15 minut później faktycznie zrealizowała pani tę groźbę. Zapewniam, że nie odmawiamy posiłków na wynos, ponieważ sądzimy, że jesteśmy "za dobrzy" dla klientów, po prostu wolimy, aby nasi klienci spożyli posiłek razem z nami, co umożliwia właściwe podanie dania (zapewnienie temperatury), które zostało starannie przygotowane w kuchni.

Cieszy mnie niezmiernie, że często pani jeździ do Nowego Jorku. My również często podróżujemy. I zapewniam, że nawet w NYC jest wiele restauracji, które nie serwują dan na wynos. Choć oczywiście do wyboru jest wiele takich, które się na to decydują - nawet w Kansas City (naprzód Royals!).

W czasie dyskusji pani mąż wielokrotnie podkreślał, że jest prawnikiem. Proszę pozwolić, że posłużę się pewną analogią/zamiana ról... to pozwoli wyjaśnić pani stanowisko.

Pani: Chcę pana wynająć, aby przeprowadził pan mój rozwód.
Ja: Ale ja jestem prawnikiem podatkowym.
Pani: Nie interesuje mnie to... Chcę, żeby obsłużył pan mój rozwód.
Ja: Przykro mi, ale nie praktykuję tej części prawa.
Pani: Po prostu ogarnij mój rozwód, zapłacę panu... jakoś to będzie.
Ja: Nie czułbym się komfortowo gdybym miał prowadzić rozwód, ponieważ zajmuję się podatkami. Nie otrzyma pani jakości jakiej pani potrzebuje, a jaką ja chciałbym zapewnić.
Pani: Ale ja często jeżdżę do Nowego Jorku i w tam prawnicy podatkowi zawsze obsługują mój spór rozwodowy. Nie rozumiem w czym widzi pan problem. Mówiłam już, że jestem szefem kuchni?
Ja: To bardzo miłe, ale naprawdę nie mogę pani pomóc. To jest wbrew mojej praktyce zawodowej.
Pani: Jeśli nie będzie mnie pan reprezentował podczas mojego rozwodu, napisze o tym w [najpopularniejsza strona z opiniami o prawnikach], że odmówił pan usługi, o którą prosiłam i napiszę bezpodstawne oskarżenia o tym jaki pan jest nieprofesjonalny, pretensjonalny i arogancki. Postaram się również odebrać panu klientów szkalując pana na tym forum. Czy teraz będzie mnie pan reprezentował?
Ja: Nie reaguję uprzejmie na groźby.

Dziękuję za opinię. Damy pani znać jeśli w przyszłości zdecydujemy się obsługiwać sprawy rozwodowe, to znaczy, serwować dania na wynos.


77

Oglądany: 419592x | Komentarzy: 72 | Okejek: 1790 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało