Brytyjka Lucy Sparrow postanowiła zamienić opuszczony londyński sklep w specyficzną galerię sztuki. Stworzyła w nim "sklep spożywczy", z tym że całe jego wyposażenie zostało przez nią własnoręczne uszyte z filcu - 4000 przedmiotów, łącznie z kasą i lodami w lodówce.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą