Dziś będzie o odstresowaniu, reakcji chemicznej, uwadze w dzienniczku i m-karcie. Zapraszam do czytania i zachęcam do opisywania swoich autentyków.
Niezręczna sytuacjaMoje dwa chłopaki - ślubny i drugorodny (7 lat) poszły dzisiaj po szkole do KFC (wiem, błąd dietetyczny, wiem) w towarzystwie kolegi z klasy i jego mamy. Siedzą, jedzą, nie palą lulek, gadają. Swawola. Siedmiolatki brykają, siorbią colę i planują, że spotkają się u siebie na noc. Tylko który u którego?
- Może ty Mikołaj do mnie przyjdziesz spać?- pyta kolega mojego syna.
- No może...- odpowiedział bez entuzjazmu Mikołaj - Nie wiem, czy będę u ciebie spać. Bo u mnie w domu to codziennie wieczorem moja mama mnie odstresowuje.
I teraz, według sprawozdania mojego faceta, wszelka konsumpcja ustała.
Mama kolegi popatrzyła osłupiała na moje dziecko.
- No odstresowuje - radośnie opowiadała Mikołaj - Na początku trochę bolało, ale teraz jest już fajnie
Tu chłop podjął błyskawiczną decyzję, że absolutnie należy jakoś to wszystko skomentować. Wyjaśnił, że mamy z małym taki układ - ja codziennie przed snem masuje mu kark, żeby odpędzić złe sny, bo tam się kumuluje stres i wtedy złe sny nie przychodzą i w ogóle blablabla. Faktycznie, to takie nasze małe zaklinanie rzeczywistości.
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że kobita uwierzyła w to, co usłyszała i nie muszę się obawiać nalotu specjalnych służb w chałupie.
by konwalia* * * * *
Ćwiczenia z chemii
Przełom lat 70 i 80, ostatnie w tym roku ćwiczenia z chemii na Uniwersytecie Śląskim, srogi prowadzący, cisza taka że słychać tylko bzykanie co większych much..
- Jak państwo widzą tę ciecz wprowadzamy tutaj, dodajemy to, podgrzewamy, przepuszczamy. Otrzymaną ciecz proszę rozlać do tylu menzurek ilu jest uczestniczących w ćwiczeniach. Wszyscy mają?
Podnosi menzurkę, błogi uśmiech pojawia się na twarzy.
- No to szczęśliwego Nowego Roku, panowie!
by Fiol78* * * * *
Zakupy jednocząSiedzę sobie raz podczas "rodzinnych zakupów" na ławeczce w dziale ogrodniczo-budowlanym w jakieś tam Castoramie w Lublinie. Moja ładniejsza połówka z córką wybierały jaśki do sypialni i trwało to już jakiś czas... Podchodzi facet - na oko 40 lat. Zagaduje mnie: "Wolne obok?" Przesuwam swoje 4 litery i zapraszam. Chwila milczenia i koleś zagaduje do mnie w te słowa: "Ku***wa! Już 2 godziny zasłony wybiera! Och***jeć idzie!" posiedzieliśmy tak z 20 minut, pogadaliśmy. Moje dokonały w końcu wyboru. Na odchodne życzyłem mu powodzenia... Nic tak nie łączy mężczyzn w bólu, jak zakupy kobiet...
by donmaliniacco* * * * *
A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.
Ważny powód
Pewnego razu mój (już) ex nawiązał kontakt z pewną lekkich obyczajów dziewczyną (nie, nie robiła tego za pieniądze - dawała free trial). Zaproponowała mu spotkanie i takie tam, ale odmówił (!). Do rzeczy.
Spędziliśmy razem, tylko we dwójkę Sylwestra, mocno się ścięliśmy, wiec szybko poszłam spać. Następnego dnia rozmowa:
On - Wiesz dzwoniła do mnie o 5 rano ta Niunia, że pokłóciła się z chłopakiem i chciałaby do mnie wpaść...
Ja - I co jej powiedziałeś??!! (z nadzieja, ze ja w końcu spławił na dobre)
On - Powiedziałem, że nie może przyjść...
Ja - No i dobrze!
On - ... bo Ty jesteś u mnie.
by switch666
* * * * *
Rodzina
Właśnie pojawiły się u nas w sprzedaży zajączki, baranki, kurczaczki... Podobają się zwłaszcza dzieciom. Mamom trochę mniej. Oto przykładowa scenka:
[D]ziecko - Mamusiu, zobacz jakie śliczne!
[D] - Mamusiu, kup mi kurczaczka! Taakiego malutkiego(dokonano wyboru). Mamusiu jeszcze trzeba kupić mu mamę (został wybrany większy).
[D] - Mamusiu, jeszcze tatę!
[M]ama - Ojciec nieznany!
by lilianaa60
* * * * *
Podręczny słowniczek
W scenie występują:
Wyedukowana Pani Kasjerka (WPK)
Niepolski Obcokrajowiec (NO)
Miejsce akcji: Dworzec PKS wielce oświeconego miasta
Akt drugi
Scena pierwsza
Do kasy na dworcu PKS w wielce oświeconym mieście podchodzi Niepolski Obcokrajowiec. Wyciąga z kieszeni małą karteczkę oraz wydrukowany plan odjazdów autobusów. Z uśmiechem na ustach odczytuje co na karteczce ma napisane i pokazuje wydruk.
NO: - Ci ten aftobust zatszymuje w Kraśnyśtaw?
WPK: - Proszę pana, w zasadzie, to należy poinformować kierowcę o chęci wysiadania, gdyż jest to autobus pospieszny, jedzie przez Krasnystaw, ale bezpośrednio się w nim nie zatrzymuje.
NO: - ...
NO: - Ci ten aftobust zatszymuje w Kraśnyśtaw?
Wyedukowana Pani kasjerka - Przecież mówię panu, że jeśli pan chce wysiąść w Krasnystawie to należy poinformować kierowcę w miarę wcześniej o chęci wysiadania, a skoro jest pan niepolskim obcokrajowcem i pan nie rozumie co mówię, to już nie mój problem.
NO: - ...
NO: - Ci ten aftobust zatszymuje w Kraśnyśtaw?!
WPK: - Tłumaczyłam to już i więcej nie będę powtarzać. Następny proszę!
Niepolski Obcokrajowiec zmartwiony faktem, że nie dowiedział się Ci ten aftobust zatszymuje w Kraśnyśtaw odchodzi od okienka, klnąc w duchu na Wyedukowaną Panią kasjerkę. Ukochana w języku obcym tłumaczy Niepolskiemu Obcokrajowcowi o co właściwie chodziło. Wielce uradowany, z faktu, że ktoś wreszcie mu wytłumaczył Ci ten aftobust zatszymuje w Kraśnyśtaw, sięga do kieszeni i wyciąga mały notes.
Podchodzi do Wyedukowanej Pani kasjerki i nie zważając na innych stojących w kolejce recytuje:
- Jeśteś śtara krofa. Nie bede z Tobom rozmawiau!
WPK: - ...
Mina Wyedukowanej Pani kasjerki była warta wszystkie pieniądze. I tak ładnie jej powiedział, nieprawdaż?
by nieznam
I powracamy do autentyków teraźniejszych:* * * * *
UwagaMój syn chodzi do szóstej klasy. Pewnego dnia dał mi swój dzienniczek i powiedział że muszę się tam podpisać pod tym co pani napisała, bo mu tak kazała. Wzięłam dzienniczek i czytam to co zostało napisane przez nauczycielkę:
"Patryk (czyli mój syn) wezwany do odpowiedzi powiedział, że nie będzie zeznawał bez adwokata".
by 12345lol
* * * * *
WybrnąłSiedzę w autobusie, na kolejnym przystanku wsiada parę osób w tym, jakiś chłopak. Sprawa jest taka, ze kierowca zazwyczaj nie sprawdza na kogo wydana jest m-karta , jak usłyszy charakterystyczne piknięcie to wpuszcza delikwenta do autobusu. W tym przypadku sprawdził. Pyta się więc , czy to pan jest Mariola ******?
Chłopak na to, że tak.
- Nie wygląda pan.
- Hormony.
I o dziwo pozwolił mu jechać.
by ShubNiggurath* * * * *
Zamówienia w firmie
- Ja Mc Royala.
- Ja Wieś Maca.
- Jak Big Maca.
- A ten z rybą to jak się nazywa?
- Mc Rela.
by Misiek666Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk. |
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą