Dawno, dawno temu wydawało nam się wszystkim, że największymi chlorami i pijakami są Rosjanie, a zaraz potem Polacy. Niestety, wyspiarze z Wielkiej Brytanii w konkurencji "biba weekendowa" biją nas o wiele długości, zwyczajnie, u nas takich scen nie uświadczysz.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą