Dziś o groźnych bandytach w Ustce i Rzeszowie, pechowym indyjskim gwałcicielu, wokalnej karze dla francuskiego piłkarza, naturystycznej postawie studentów z Oxfordu, mega imprezce z Facebooka i o tym kim naprawdę była Smerfetka.
PoniedziałekTydzień rozpoczął się od makabrycznej wiadomości ze świata stosunków damsko-męskich. W indyjskiej wiosce Munzapur na posterunku policji zjawiła się niejaka Monju Begum. Kobieta zeznała, że padła ofiarą próby gwałtu. Na poparcie oskarżenia przyniosła policjantom... odciętego penisa niedoszłego gwałciciela. Kilka godzin później funkcjonariusze ustalili, że przebywa on w pobliskim szpitalu. „Narzędzia”, za pomocą którego próbowano dokonać przestępstwa, nie udało się już przyszyć właścicielowi.
WtorekTo, że piłkarze lubią się spóźniać na zgrupowania swoich kadr narodowych, w piłkarskim światku nikogo nie dziwi. Dziwić może jednak kara, jaką zaproponował francuski trener Laurent Blanc pomocnikowi Samirowi Nasriemu. Piłkarz będzie musiał zapłacić karę na rzecz organizacji charytatywnych oraz... zaśpiewać przed kolegami z drużyny.
ŚrodaTym razem miarka się przebrała. Władze oxfordzkiej biblioteki powiedziały "dość" wybrykom studentów, którzy od kilku miesięcy przychodzili tam co środę i przez pół godziny... czytali książki na wpół rozebrani. Zdaniem bibliotekarzy rozpraszało to nierozebranych żaków, przez co nie mogli się oni skupić na nauce. Bądźmy jednak obiektywni - kto choć raz nie rozebrał się w bibliotece uniwersyteckiej niechaj pierwszy rzuci kamieniem!
CzwartekZbytnich problemów ze wstydliwością nie miał również ksiądz, wokół którego w czwartek rozpętała się istna burza w rzeszowskich mediach. Duchowny został przyłapany nagi na masturbacji w samochodzie zaparkowanym przy jednej z tamtejszych uczelni. 48-latka ukarano 500-złotowym mandatem i puszczono wolno. Ciekawe czy podczas niedzielnej mszy uzbierał już na kolejny mandat?
PiątekPolska policja zanotowała jednak jeszcze jeden spektakularny sukces w ostatnich dniach. Udało się jej złapać groźnego bandytę, który... wypijał w Ustce spirytus z kompasów w stojących w Ustce kutrach. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu dni wypił w ten sposób zawartość kilku kompasów, co ciekawe bez użycia żadnych naczyń - po prostu wysysając ciecz ustami. Funkcjonariusze złapali go na gorącym uczynku, kiedy znajdował się w niecodziennej (jak na mężczyznę) pozycji.
SobotaZanim dasz zaproszenie na imprezę na Facebooka zastanów się 10 razy - o tej zasadzie nie pamiętała nastolatka z Hamburga, która w informacji o swoich urodzinach miała zaznaczone "public". Zapowiedziało się 15 tys. osób, zanim zorientowała się, że popełniła błąd. Na jej szczęście przybyło "tylko" półtora tysiąca imprezowiczów. Na przyjęcie nie zgodziła się jednak policja, która aresztowała agresywnych gości, a reszcie kazała iść do domu. Teraz muszą czekać na następny weekend i sprawdzać czy na Facebooku nie uda się wkręcić gdzieś indziej.
NiedzielaAntoine Bueno, francuski socjolog jest niemal pewien swojej teorii, której treść głosi, że "Smerfy" są historią bazującą na nazizmie. I tak Smerfetka była uosobieniem doskonałej aryjki, zaś Gargamel "złego" Żyda. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że ta teoria ma jedną wadę: bajka powstała w 1958 roku, kiedy nikt jeszcze nie znał Krzysztofa Ibisza. Kogo więc miała niby przedstawiać postać Lalusia?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą