Szukaj Pokaż menu

Wielopak weekendowy CCCLV

89 801  
315  
Witajcie! Dziś o genezie powstania epopei, scenki sklepowo-targowe oraz słów kilka o właściwych proporcjach mężczyzny...

Mąż rano budzi żonę:
- Zrób mi śniadanko i herbatkę gorącą...
- Nie ma mowy! Z jakiej paki!?
- Za ładne oczy?
- Nie... Nie chce mi się.
- No to za całe ząbki?...

by eM-Ski

* * * * *

Stirlitz szarpnął za klamkę u drzwi. Zamknięte.
Uderzył lewą ręką. Zamknięte.
Kopnął prawą nogą, mocno. Zamknięte.
Wziął rozbieg i walnął barkiem. Zamknięte.

Dziecięce marzenie vs. XXI wiek

91 501  
889   19  
Dziecięca potrzeba eksploracji i nieskończonej zabawy może wymęczyć niejednego dorosłego. Oto idealne rozwiązanie dla tych, którzy mają dwójkę takich psotników. Sprawicie im coś takiego i macie spokój na długo!  


Fotogenicznych duchów z parciem na szkło c.d.

132 300  
517   20  
Niedawno pisaliśmy o mistrzach fotografii "duchowej" z XIX wieku. Cóż tak magicznego kryje się w taśmie filmowej, że dusze zmarłych lubią się na nich ujawniać?


 Poniższe zdjęcia zostały zaczerpnięte z albumu, znalezionego w jednym z antykwariatów w Lancashire przez pracownika muzeum. Ich autorem był William Hope (1863-1933), kontrowersyjne medium z Crewe. Hope zaczynał swoją karierę jako stolarz. Około 1905 roku zainteresował się fotografią po tym, jak podczas uwieczniania wizerunku kolegi uchwycił także postać rzekomego ducha. Założył grupę Crewe Circle, zrzeszającą jeszcze pięciu innych spirytystycznych fotografów. Zaczęli publikować swoje prace, kiedy dołączył do nich arcybiskup Thomas Colley. Interesowi sprzyjał fakt, że wkrótce wybuchła I Wojna Światowa i wielu ludzi chciało się skontaktować ze swoimi zmarłymi bliskimi. W 1922 r. Hope przeniósł się do Londynu, gdzie został profesjonalnym medium. 

Działania Crewe Circle były dosyć często sprawdzane przez różne osoby. Najsłynniejszym przypadkiem takich działań było zebranie w 1922 r. dowodów na oszustwo grupy, w których Harry Price z Towarzystwa Badań Parapsychicznych wyjaśnił sekret zdjęć z obrazami zmarłych. Miało to być nakładanie szklanych płytek z wizerunkami osób na zdjęcia podstawowe. W tym samym roku Price opublikował wyniki swoich badań, przedstawiając Hope'a jako oszusta. Ten jednak nadal mógł liczyć na wsparcie wielu osób. Wstawił się za nim nawet Sir Arthur Conan Doyle. Hope kontynuował swoją pracę aż do śmierci. Zmarł w 1933 roku.
 



 
Pastor i jego żona uczestniczyli w seansie spirytystycznym, podczas którego usłyszeli dziwny głos. Duch oznajmił, że jest ich zmarłą przy porodzie córką i poprosił medium o zrobienie fotografii, na której miał się ukazać. Tak też się stało, jednak na zdjęciu trudno dostrzec jakąkolwiek dziewczęcą twarz. Zamiast tego pojawiła się twarz mężczyzny, którego zidentyfikowano później jako dawno zmarłego ojca pastora.
 
 



 
Powyżej dwaj walijscy medium (i bracia) - Joe i Will Thomas, na fotografii z 1920 r. Rodzina Thomasów twierdziła, że widoczny wizerunek kobiety jest jedyną fotograficzną pamiątką po zmarłej babci. Pan Hope wykorzystał jednak jej jak najbardziej istniejące zdjęcie do stworzenia powyższej iluzji.
 




 
Na wizerunku kobiety po prawej pojawia się twarz młodej dziewczyny. Na odwrocie zdjęcia napisane jest: "Dlaczego dziecko zawsze pcha się na pierwszy plan?" i "Czy dostajemy przesłanie od wyższych bytów?" Dla autentyczności zdjęcie podpisała nawet jedna z pozujących pań.
 
 



 
Młody mężczyzna, którego twarz widoczna jest ponad siedzącymi kobietami, miał powiązania z osobą, która tworzyła ten album. Zapewne postanowił ujawnić się na pamiątkę, przyprawiając swego bliskiego o gęsią skórkę. Podpis na zdjęciu należy do jednej z widocznych na zdjęciu kobiet.

 



 
Kobieta w jasnej chmurze zidentyfikowana została jako zmarła pierwsza żona mężczyzny na zdjęciu. Hope prawdopodobnie miał jej zdjęcie już wcześniej lub poprosił o nie mężczyznę pod pretekstem potrzeby skontaktowania się ze światem zmarłych.

 



 
Kolejne zdjęcie z Joe Thomasem, zrobione w 1920 roku. Nie rozpoznał on kobiety na zdjęciu, ale może to świadczyć o tym, że współpracował w jakiś sposób z Hope'em. 

 



 
Fotografia z 1920 r., przedstawiająca seans spirytystyczny. Według notatki przy zdjęciu przedstawia ona lewitujący stół. W rzeczywistości widoczne pod stołem ramię ducha zostało nałożone techniką podwójnej ekspozycji.

 



 
Fotografia sceny żałobnej, na której widać kobietę pochylającą się obok swojego syna nad ciałem zmarłego męża. I w tym przypadku na zdjęcie nałożono wizerunek twarzy zmarłego. Obok zdjęcia można przeczytać, że rodzina była wyznania rzymskokatolickiego i wierzyła w życie po śmierci.
 
 
A co, jeśli te duchy, to tak naprawdę? 
517
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Dziecięce marzenie vs. XXI wiek
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Wielka Warszawska Bitwa Poduszkowa - relacja
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Chińska szkoła życia
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Zwykłe miejsca - niezwykłe historie
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych CXC
Przejdź do artykułu Odlotowe zdjęcia

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą