Szukaj Pokaż menu

10 pubowych bywalców, których lepiej unikać

118 946  
1199   77  
Nieplanowana wizyta w pubie zawsze kończy się spotkaniem mniej lub bardziej lubianych osobników. Są jednak istoty, których szczególnie należy unikać.

#1. Sęp

Zjawia się zawsze wtedy, kiedy martwisz się o stan swojego konta, ewentualnie kiedy zastanawiasz się, jak dożyć do końca wieczora z pięcioma jedynie papierosami w paczce. Sęp najpierw poprosi cię o pożyczenie pięciu złotych, a następnie rozpocznie proces żebraczy, sfinalizowany wyłudzeniem od ciebie jednego z ostatnich „petów”.
Mimo iż każde twoje spotkanie z Sępem podparte jest jego zapewnieniami o błyskawicznym zwrocie pożyczki, to swoich pieniędzy nigdy nie zobaczysz, a następna konfrontacja z nim zacznie się od słów: ”stary, dorzuć mi piątkę do piwa”.

Między nami a kobietami CXLIX

64 521  
422   14  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o kolejnym odcinku, byciu w telefonie, pikusiu, facecie, co ma piękne życie i Avatarze. Zapraszam do czytania..

Sobota wieczór "zaplanowana" pod względem odpowiednich działań damsko-męskich, leżymy sobie w łóżeczku, a że godzina jeszcze wczesna, to oglądamy sobie serial na kompie. Po skończonym odcinku delikatnie zabieram się "do pracy" i mówię do małżonki:
- Kochanie, mogłabyś wyłączyć komputer zanim kolejny odcinek wskoczy?
A ona mi na to:
- A po co? Tylko pauzę na chwilę wcisnę.

by Sebro

* * * * *

Leżymy sobie z ukochanym, on patrzy mi głęboko w oczy, jestem pewna, że za chwilkę powie coś słodkiego i oczywiście nie mogłam się mylić.
- Wiesz, masz śliczne oczka, jak je zamkniesz.

Po ostrej akcji leżymy sobie z ukochanym w łóżeczku, ja na jego klatce piersiowej i stwierdzam słodko:

8 niezaplanowanych eksplozji

166 748  
1005   26  
Poniższy artykuł stanowi dowód na to, że nigdy nie powinniśmy czuć się zbyt pewni. Należy mieć oczy dookoła głowy i być czujnym nawet w prozaicznych, codziennych sytuacjach.

#1. Wybuchowy wieloryb

Kliknij i zobacz więcej!
Kliknij i zobacz więcej!

Wieloryb, którego zwłoki przeznaczono do badań naukowych, eksplodował podczas transportu na jednej z ulic Tajwanu w 2004 roku. Wybuchowi temu towarzyszył przykry fakt pokrycia wszystkich jego świadków wnętrznościami tego olbrzymiego ssaka. Zmarły na plaży kaszalot wybuchł z powodu nadmiaru gazów, które nagromadziły się w jego ciele podczas procesu rozkładu. Był to 16-metrowy olbrzym, ważący ponad 50 ton, największy jakiegokolwiek zauważono u wybrzeży Tajwanu. Operacja załadowania go na przyczepę trwała 13 godzin, a do pomocy użyto trzech dźwigów i 50 pracowników miejskich. Pomimo gwałtownej eksplozji, ilość nietkniętych szczątków zwierzęcia pozwoliła naukowcom na rozpoczęcie badań.

#2. Palenie albo zdrowie

Pewien Indonezyjczyk stracił sześć zębów i "zarobił" 51 szwów w okolicach ust w wyniku eksplozji papierosa. 31-letni Andi Susanto jechał właśnie swoim motorem, wesoło popalając "dymka", kiedy wydarzył się ten przykry w skutkach wypadek. Jako odszkodowanie otrzymał on od producenta tytoniu, firmy PT Nojorono Tobacco, sumę 5 mln rupii (ok. 1600 zł) w wyniku ugody sądowej.
Ponad 60% Indonezyjczyków przyznaje, że tkwi w szponach nałogu nikotynowego. Pan Susanto jednakże ma zamiar rzucić palenie... 
 
Kliknij i zobacz więcej!

#3. Eksplodujący laptop

Podczas konferencji w Japonii laptop firmy Dell z niewyjaśnionych przyczyn stanął w płomieniach. Na szczęście użytkownik, w chwili zapłonu urządzenia, nie trzymał go na kolanach, lecz na biurku. Laptop płonął przez około 5 minut, a zjawisku temu towarzyszyła seria niewielkich i niegroźnych wybuchów. Źródła nie podają niestety, o jaki model laptopa chodzi...

Kliknij i zobacz więcej!

#4. Toaleta "z wykopem"

John Jenkins doznał poważnych obrażeń podczas korzystania z przenośnej toalety. Mobilny kibelek wybuchł, gdy pechowiec siadł na nim i... zapalił papierosa. Obecnie pan Jenkins wraz ze swoją żoną są w trakcie procesu z generalnym wykonawcą toalety, oskarżając go o zaniedbania. Powód twierdzi, że jego twarz, szyja, kark, tors i nogi zostały ciężko poparzone po tym, jak iskra, powstała przy podpalaniu papierosa, zapoczątkowała eksplozję metanu, ulatniającego się z nieszczelnej rury, znajdującej się na dnie toalety.

Kliknij i zobacz więcej!

#5. Wybuchowa "balonówa"

Vladimir Likhonos, 25-letni student chemii z Ukrainy, zginął w domu swoich rodziców w wyniku czegoś, co domownicy określili mianem "głośnego pęknięcia". Okazało się, że dolna połowa twarzy wraz z żuchwą została kompletnie zmiażdżona w wyniku wybuchu... gumy balonowej, którą to pechowiec właśnie żuł.
Badania laboratoryjne potwierdziły obecność nieznanej substancji na powierzchni gumy do żucia. Pan Likhonos miał niecodzienny zwyczaj zanurzania "balonówy" w kwasie cytrynowym, w celu uzyskania dodatkowych walorów smakowych. Feralnego dnia najprawdopodobniej pomylił substancje w laboratorium...

Kliknij i zobacz więcej!

#6. Niebezpieczne telefony komórkowe

Mężczyzna zmarł w wyniku eksplozji telefonu komórkowego. Oderwany odłamek przebił główną tętnicę szyjną, co stało się bezpośrednią przyczyną zgonu. Pechowiec pracował jako asystent w sklepie komputerowym w Guangzhou w Chinach. Właśnie skończył ładować nowo zakupioną baterię, po czym włożył ją do telefonu, który z kolei wsunął do kieszeni, znajdującej się w okolicach klatki piersiowej. Wypadek ten to dziewiąta zarejestrowana eksplozja "komórki" w Chinach od 2002 roku. Motorola i Nokia, dwaj najwięksi dystrybutorzy przenośnych telefonów na chińskim rynku, odżegnują się od oskarżeń o wady produkcyjne, wskazując jako winnych manufakturzystów tanich, nieoryginalnych, chińskich baterii.
 
Kliknij i zobacz więcej!

#7. Eksplodujący dezodorant

16-letni Chilijczyk odniósł obrażenia w wyniku eksplozji dezodorantu w sprayu, którego dopiero co użył. Ojciec rannego chłopca twierdzi, że pojemnik wybuchł gwałtownie tuż po tym, jak chłopiec odstawił go na półkę. Całe szczęście, że przed eksplozją schylił się, by umyć twarz w zlewie. Siła wybuchu uszkodziła ścianę i sufit łazienki. Obecnie sprawa jest w sądzie...

Kliknij i zobacz więcej!

#8. Wybuchowa pralka

Pewien mężczyzna z St. Paul może być wdzięczny losowi, że wciąż żyje po tym, jak wybuchła jego pralka, znajdująca się w piwnicy. Glenn Johnson wlał benzynę do pralki i wrzucił tam ubranie robocze pokryte tłustymi plamami. Od 25 lat czyścił on swoje ciuchy w ten sposób i tym razem nie miało być inaczej. Sposobu tego nauczył go jego ojciec. Prawdopodobnie tym razem dolał zbyt dużo benzyny, a element podgrzewający wodę posłużył jako zapalnik.
 
Kliknij i zobacz więcej!

 



Inne, ciekawe rzeczy, które wybuchły, chociaż nie powinny, znajdziecie tutaj.
 

 

1005
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Między nami a kobietami CXLIX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Poranek kobiety i mężczyzny
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Piłeś? Nie całuj!
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Świat po alkoholu II
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Jak studenci odreagowują sesję
Przejdź do artykułu Przepisy to przepisy...

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą